Po uszeregowaniu największych systemów tramwajowych według efektywności siatki połączeń (układu tras), otrzymujemy następujący ranking:
Wysoka efektywność
1. Poznań
2. Kraków
3. Szczecin
średnia efektywność
4. Wrocław
niska efektywność
5. Łódź
6. Warszawa
7. Górnośląski Okręg Przemysłowy (GOP)
8. Gdańsk
Komentarz:
Zwycięstwo Poznania nie powinno budzić wątpliwości: zrównoważona sieć, w której niemal każda trasa wyjazdowa z centrum jest obsługiwana przez co najmniej 3 linie, każda dająca połączenie z inną częścią miasta oraz obsługująca inny z trzech korytarzy centralnych. Moje opracowania na temat Poznania: prezentacja, analiza.
Wysokie lokaty Krakowa i Szczecina wynikają z maksymalnego wykorzystania potencjału jaki daje istniejący układ torów – dalszy rozwój nie jest możliwy bez budowy nowych torowisk. W przypadku Krakowa byłaby to głównie linia w Alejach Trzech Wieszczów oraz wzdłuż Nowohuckiej. W przypadku Szczecina: podłączenie do sieci dużych osiedli jak Kaliny/Przyjaźni, Zawadzkiego i Arkońskie. Moja analiza Krakowa znajduje się tutaj, Szczecina tutaj, mój artykuł o specyficznym problemie transportowym w Szczecinie znajduje się tutaj.
Niskie lokaty Warszawy i GOP-u wynikają z wysokiego natężenia duplikacji tras, przez co brak oferty bezpośredniej na wielu potencjalnie atrakcyjnych połączeniach, mimo iż układ torów pozwalałby na wprowadzenie takowej. Przeważnie istnieje alternatywa w postaci autobusów, jednak ze względu na długi czas przejazdu (meandrująca trasa) i niską jego wiarygodność (podatność na spóźnienia ze względu na korki), nie jest to atrakcyjna alternatywa dla transportu indywidualnego. Moja analiza Warszawy znajduje się tutaj, GOP-u tutaj, alternatywną sieć tramwajową GOP przedstawiłem tutaj.
Gdańsk zajął niechlubne ostatnie miejsce z podobnych powodów: nadmiaru duplikacji tras. Przykładowo 7 z 11 linii tramwajowych kursuje po Al. Zwycięstwa tuż obok linii SKM, między parkiem a niską zabudową. Częściowym uzasadnieniem takiego stanu jest niski stopień rozbudowy sieci, szczególnie tylko dwie linie północ-południe. Wydaje się jednak, że wskazany byłby bardziej równomierny podział tramwajów między istniejącymi korytarzami. Moja analiza Gdańska znajduje się tutaj, alternatywną sieć tramwajową przedstawiłem tutaj.
Zapraszam do komentowania (formularz).